Ćwiczenia z apokalipsy
Co nam grozi, gdy eksploduje 2,5 tys. głowic jądrowych? Zdążyliśmy zapomnieć, że taki kataklizm już przetrwaliśmy w XX wieku.
Żyjemy w epoce fobii przed drewnem w kominku i dymem papierosowym, a energia jądrowa budzi masową histerię. Trudno pojąć, że przez pół wieku ta sama cywilizacja detonowała średnio jedną bombę jądrową w tygodniu, a w złotej erze atomu nawet co trzy dni rósł do nieba nowy grzyb radioaktywny. Pojedyncze i wielokrotne eksplozje wstrząsały powietrzem, podziemnymi skałami, głębiną oceaniczną i przestrzenią kosmiczną w ponad 2 tys. testów broni jądrowej.
Uczniowie czarnoksiężnika
Nawet twórcy bomby nie byli pewni, co się wydarzy 16 lipca 1945 r. na pustyni (nomen omen) Jornada del Muerto, czyli Szlak Trupa w Nowym Meksyku, gdy „gadżet” wisiał pod szczytem wieży testowej. Uczeni byli jak uczniowie czarnoksiężnika: zbudowali coś, o czym zgoła nic nie wiedzieli.
Gdy pominąć obawy Enrico Fermiego, że kula ognia wchłonie całe powietrze Ziemi, niewiadomą była sama siła wybuchu; gdy Izydor Rabi obstawiał aż 18 kiloton, Robert Oppenheimer liczył na 60 razy mniejszą eksplozję. W grę wchodził także najczarniejszy scenariusz, że bomba po prostu nie działa, co wróżył Norman F. Ramsey – po fiasku należało wyjaśnić, na co poszły miliardy dolarów z projektu „Manhattan”.
Test „Trinity” był pierwszą i ostatnią próbą przed bojowym użyciem bomby, choć ataki na Hiroszimę i Nagasaki też były...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta